Prawdziwe oblicze naszego Radnego i Sołtysa Czapur Waldemara Waligórskiego
Na ostatnim Zebraniu Wiejskim, 29 września 2014r została poruszona kwestia sporządzania protokołów z Zebrań Wiejskich.
W związku z tym, że mamy zebrania wiejskie raz do roku, to protokoły z tych spotkań powinny zawierać wszystkie tematy poruszane na zebraniu, wszystkie pytania mieszkańców, ich sugestie, tak by za rok można do nich wrócić i rozliczyć z rzeczy, które były do wykonana, rozwinąć dany temat, wyjaśnić.
Nie muszą być szczegółowe – słowo w słowo, ale muszą zawierać sens wypowiedzi mieszkańców i tak np. nie można z wypowiedzi mieszkańca na temat niebezpiecznego, nieoznakowanego wyjazdu z osiedla Leśnego Family House zrobić uwagi mieszkańca “o nadmiernej prędkości pojazdów przy mostku w Czapurach”.
Radny Waldemar Waligórski przedstawiając się nam mieszkańcom jako najlepsza, odpowiednia osoba do pełnienia funkcji naszego sołtysa i radnego, dumnie twierdzi, że:
„ w pracy społecznej jak i zawodowej najbardziej cenię szczerość i prawdomówność”
Postawa Pana Waligórskiego, rzeczywiście świadczy o tym, że bardzo ceni sobie te cechy. Szkoda jednak, że tylko u innych, sam mając je w głębokiej pogardzie.
Po skandalu związanym ze sposobem sporządzenia – protokołu z Zebrania Wiejskiego z 11 września 2013 – mianowicie nasz sołtys Waldemar Waligórski usunął z protokołu wszystkie niewygodne dla niego fragmenty (niewygodne wypowiedzi mieszkańców i Jego odpowiedzi) i po protestach mieszkańców, po pismach złożonych przez nich do sołtysa UWAGA DO PROTOKOŁU – LINK i Rady Miejskiej w Mosinie PISMO 1 LINK , PISMO 2 LINK Pan Waligóski poinformował nas mieszkańców, że podjął następujące decyzje:
A – decyzję dotyczącą zakupu dyktafonu w celu nagrywania zebrań wiejskich,
B – decyzję dotyczącą sposobu sporządzania protokołów z każdego, kolejnego, zebrania wiejskiego – zdecydował, że protokoły będą sporządzane w takiej formie jak protokoły z sesji Rady Miejskiej, a więc będą bardzo dokładne .
W świetle wypowiedzi Waldemara Waligórskiego z ostatniego Zebrania Wiejskiego, na szczególną uwagę zasługuje fakt, że to właśnie sam sołtys odrzucił sugestię, że nasze wiejskie protokoły nie muszą być aż tak szczegółowe, słowo w słowo jak te z obrad Rady Miejskiej w Mosinie. Mieszkańcy po prostu wymagają od niego, aby tak kluczowe fragmenty Zebrania Wiejskiego jak :
-wnioski składane przez mieszkańców,
– zapytania do Rady Sołeckiej ( w obu przypadkach wnioskowano o zaprotokołowanie tych zdarzeń, tych wypowiedzi),
– dyskusja na nowy, nieznany mieszkańcom temat przebudowy węzła komunikacyjnego w naszej wsi – budowa rzekomej obwodnicy Poznań Rogalinek( jak twierdziła Burmistrz Zofia Springer) znalazły swoje odzwierciedlenie w protokole z takiego zebrania.
Gwarantuje nam to przecież statut sołectwa Czapury.
Natomiast na ostatnim Zebraniu Wiejskim ( 29 września 2014r ) zaprzeczał, że podjął taką decyzję i przekonywał ludzi, że to przecież nielogiczne, absurdalne, niemożliwe do zrealizowania, aby protokoły z Zebrania Wiejskiego były sporządzane w takiej formie jak te z obrad sesji Rady Miejskiej.
Za wszelką cenę starał się nie dopuścić do tego by poruszono temat, że to właśnie on, osobiście podjął decyzję o zakupie dyktafonu w celu sporządzania protokołów „słowo w słowo” z każdego zebrania.
Byle tylko prawda nie ujrzała światła dziennego, byle tylko ludzie się nie dowiedzieli,
że w zależności od okoliczności przekazuje mieszkańcom różne informacje, bardzo często sprzeczne ze sobą, skłócając sąsiadów, i powodując tym samym konflikty w naszej wiejskiej społeczności.
Tak „przekonywał”, tak próbował ‘zagadać’ prawdziwy problem, tak przedłużał zebranie, że… w końcu znudzeni ludzie wstali i zaczęli wychodzić.
Wtedy to już panu Waligórskiemu pozostało szybciutko zakończyć zebranie.
Za taki stan rzeczy – nie umieszczenie w protokole z zebrania wiejskiego z 11 września 2013r kluczowych dla naszej społeczności tematów, obwinił niesłusznie członka Rady Sołeckiej, panią Barbarę Krawczyk, osobę robiącą zapiski z zebrania .
Pan Waligórski poinformował mieszkańców, że to pani Krawczyk sama sporządzała protokół. Negatywnie ocenił pracę protokolantki . Stwierdził, że jak już było widać na zebraniu, nie radziła sobie z powierzonym zadaniem: cytat z pana Waligórskiego:
„naprawdę siedziała ta kobieta, ta pani Krawczyk ”, ta nasza pani Krawczyk, nie zdążyła ta kobieta nic pisać”, „ co, mam ją zabić”
Swoje nieczyste działania ( usuwanie z protokołu tematów niewygodnych) próbował zatuszować zrzucając winę na kogoś innego, a to przecież sołtys jest odpowiedzialny za protokół z zebrania. Tak stanowi statut naszego sołectwa.
Natomiast na zebraniu w dniu 29 września 2014 r, mieszkańcom tam obecnym, przekazano informację, że Waldemar Waligórski nie wypowiadał się w ten sposób o pani Krawczyk. Podano informację, że pan Waligórski jedynie twierdził, że pani Krawczyk TYLKO sobie „nie radziła” ze znajomością nazwisk mieszkańców a cała reszta to… „nadinterpretacja”…
Po zapoznaniu się z wypowiedziami Waldemara Waligórskiego ( z 30 września 2013r ) na temat pani Barbary Krawczyk, jednoznacznie można stwierdzić , że sołtys Waligórski wypowiadając te słowa, nie ma na myśli faktu, że pani Krawczyk
„nie zna” nazwisk mieszkańców, tylko poinformował mieszkańców , że „nie zna” się na tym co robi.
Całą odpowiedzialność zrzuca na członka Rady Sołeckiej, byle udowodnić :
to nie ja, to ona jest winna…
Szokujący i bulwersujący jest fakt, że nasz radny i sołtys, potrafi tak łatwo przekazywać mieszkańcom nieprawdziwe informacje – zaprzeczać swoim wcześniejszym wypowiedziom.
Niepokojący jest fakt, że tylko nagranie z rozmowy może udowodnić, że obywatel przytaczając przebieg spotkania mówi prawdę, natomiast pan Waligórski w swoich wypowiedziach idzie w zaparte licząc, że ten obywatel nie potrafi dowieść swojej prawdomówności.
W końcu obywatel jest tylko pospolitym, zwykłym mieszkańcem Czapur a pan Waldemar Waligórski jest sołtysem, radnym i przewodniczącym naszej Rady Miejskiej w Mosinie.
Bulwersujący jest fakt, że Waldemar Waligórski próbując zatuszować swoje nieczyste działania zrzuca odpowiedzialność na najbliższego współpracownika, członka Rady Sołeckiej i wypowiada się o nim w sposób lekceważący i krzywdzący dla niego.